Forum dla wszystkich miłośników musicali

Julia

Który z musicali A.L.Webbera jest według Was najlepszy i dlaczego???
Mój typ:
UPIÓR W OPERZE(The Phantom of the Opera) -według mnie jest to cos najpiekniejszego co kiedykolwiek powstało.Połączenie musicalu i opery.Kolumny dźwięku,które słyszymy od początku samej Uwertury powalająna kolana.Na dodatek ten musical opisuje jedną z najpiękniejszych historii(i najsmutniejszych) jakie kiedykolwiek słyszałam.W tym musicalu lączy się niewinność,ufność,dobro(pod postacią Christine),namietnosć,zazdrośćżądza.Zcieraja się tam ze sobą dwie miłości:
to dobra,niewinne mlodzieńcze zakochanie i miłość pełna żaru,pożądania i namiętności.Nie słyszałeś jeszcze tego musicalu???Spróbuj wyobrazicsobie to wszystko ubrane w dźwięki a powstanie DZIEŁO DOSKONAŁE.Taki jest właśnie ten musical.To dlatego wybrałam właśnie jego....

Christine

Zgadza się... Masz słuszność w 100%

Fellka

Tak jest, zgadzam się z JUlią, nic dodać, nic ując, zaznaczyłam bez wahania POTO.

Ivellios · Wysłany: Sob 16:30, 04 Mar 2006 Temat postu:

Mój typ: KOTY :]

Julia · Wysłany: Sob 17:13, 04 Mar 2006 Temat postu:

No-nareszcie sie ktos wyłamał Wink

A czy mógłbys powiedzieć o tym nieco wiecej jeśli masz odrobinkę czasu?? Very Happy

Ivellios · Wysłany: Czw 22:27, 16 Mar 2006 Temat postu:

Powiem tyle:
Pewnego razu dopadła mnie kotomania, a dalej to się już potoczyło Razz

Julia · Wysłany: Pią 18:11, 17 Mar 2006 Temat postu:

Całkiem zrozumiałe. Masz moze wiecej wiadomosci na temat tych oryginalnych Cats'ow? Ja tak naprawdę to znam tylko te polskie. Ogladałam jedynie fragmenty z reportarzu ,,Ujarzmić Koty".

Ivellios · Wysłany: Pią 19:50, 17 Mar 2006 Temat postu:

Łojezu z "Cats" to mam cały repertuar w postaci dwóch wersji studyjnych (albumy z wersji broadway'owskiej i londyńskiej), wersję filmową z Broadway'u, libretta w paru językach, zdjęcia z różnych wersji, reportaż z japońskiego tournee, nagrania z wersji czeskiej i nagrany na dyktafonie spory fragment inscenizacji polskiej, nic tylko siedzieć i wybierać co lepsze kąski Razz

Julia · Wysłany: Pią 22:45, 17 Mar 2006 Temat postu:

O kurcze! A to szczęściarz z Ciebie??? Nie miałbyś moze jak to jakos przesłać?? Very Happy

No,ale z handlem to udajmy się na ,,Pchli Targ" Very Happy

Jakbyś mógł to powiedz.

Ivellios · Wysłany: Pią 22:46, 17 Mar 2006 Temat postu:

Przez emaila raczej by się tego nie dało przecisnąć Razz

Elbereth · Wysłany: Pią 23:40, 17 Mar 2006 Temat postu:

Hmmmm.... Ja się wahałam, ale ostatecznie głos poszedł na Upiora - w sumie od tego się w ogóle moje zainteresowanie musicalem zaczęło Wink

No, a poza tym pare utworów powoduje dygotanie kolan i chęć padnięcia na twarz przed twórcą.

Julia · Wysłany: Sob 12:09, 18 Mar 2006 Temat postu:

Nawet nie pare.Wszystkie (no chyba,ze tylko ja mam takie dziwne odruchy:P )
A nad czym sieejszcze zastanawiałaś???
A tak wogle to itam Cię droga koleżanko! Zdaje się,zę znamy się juz z forum wampirów? Very Happy

No,ale to dopiero od niedawna:D WItam:D

Elbereth

Nad "Kotami" Very Happy

Ano z opóźnieniem witam również Very Happy

Się znamy, już od trochę dłuższego niedawna Wink

Julia

No to teraz juz wszystko jasne.
teraz staram sie o zgłabianie swojej wiedzy o JESUS CHRIST SUPERSTAR. W koncu to musical,który przyniósł Webberowi sławę. Mam niby nagranie,ale jakaś taka jakość słaba. Muszę siewybrać do EMPIKU i zakupić drogi dwupłytowy zestaw.Jak tylko uzbieram pieniążki to jupi! Jak na razie to mam dwie pisoenki tak jak należy:
- I don't Know How to Love Him -w wykonaniu Sary Brightman
- Ghetesmeare (przepraszam nei wiem jak to siepsize <wstydniś> )- w wykonaniu Michaela Crawforda. Chyba nie muszę opowiadać o tym jak to zaśpiewał bo on zawsze wszystko wykonuje rewelacyjnie tym swoim charakterystycznem(dla mnie) głosem... Mogę przesłać chetnych proszę o zgłaszanie sie na Pchlim Targu Very Happy

czarownica

łomójbosze, Gethsemane w wykonaniu Crawforda to najgorsze wykonanie tego wspaniałego utworu, jakie kiedykolwiek słyszałam! Jasne - bez fałszów, bez błędów, ale nie te klimaty! W moim odczuciu to prawdziwa porażka Confused

Abstrahując już od tego, że Crawforda lubię o tyle o ile, to jednak Gethsemane jest tragiczne. Tym większy jest mój żal, bo ten utwór jest moim ulubionym z całego musicalu. Duuużo lepsze wykonania są podlinkowane u mnie na blogu [link widoczny dla zalogowanych] - zapraszam. Oceń sama, kto lepiej wpasowuje się w ten rewelacyjny hippisowki klimacik.