Forum dla wszystkich miłośników musicali

czarownica

Julciu, mój dramat jest tym większy, że to miały być moje pierwsze Wampiry... Confused

Miewam spore problemy, żeby wyjechać na kilka dni i na jakiś czas wszystko rzucić, dlatego do tej pory nie miałam okazji obejrzenia żadnej wampirzej obsady Crying or Very sad

A kiedy mogłam sobie pozwolić na wyjazd do Romy, to akurat były Koty Very Happy

Coś za coś, cóż... Mam nadzieję, że już we wrześniu wszystko pójdzie dobrze...

Julia

No to rzeczywiscie strasznie...Ale KOTY w sumie sąrównie wspaniałe jak Wampiry (przynajmniej dla mnie bo niewiele osob zgadza się w tym ze mną )

No to .....czekamy na wrzesień Wink

A jeszcze wcześniej całe wakacje przed nami Very Happy

Cysia

Julia

Modest się popularny zrobił bo staramy się wszyscy jakoś przetrzymać to odejście Kuby. Ja myślę,ze na pewno jest dobrym Herbertem Very Happy

semaforo

chciałabym go zobaczyć jak śpiewa (usłyszeć). Na zdjęciu w programie wyszedł bardzo czarująco Wink

Julia

Właśnie! Potwierdzam Twoje zdanie co do zdjecia. Ale musisz mi przyznać,że Kuba wyszedł jak nie równie czarująco to jeszcze bARDZIEJ :p
Ja nie mam do Modesta żadnych "ale". Kiedyśgo zobaczę to siewypowiem Very Happy

semaforo

a Kuba Molęda na tym zdjęciu wyszedł gorzej niż źle. A wszyscy inni-cudownie!

Julia

that's exactly! (tekst dyrektora z Phantoma podczas przedstawienia IL MULTO Razz

)

Elbereth

A ja sie pochwale, że na promocji w Blue City byłam Razz

I wcale nie było tak wspaniale jak zapowiadali Razz

Julia

eeee...Semaforo napisała costam na ten temat w innym temacie wiec mozemy tutaj to pociagnąć. Czy mozesz Elbe opisać dokladniej? Kto był i co było i wogle Very Happy

Elbereth

Tłum był zasadniczo Neutral

a że ja tłumu nie lubie, to jakoś tak niezbyt mi się podobało. Tzn sama promocja fajna (acz nie zajesuper czy coś, Podgór zabawny, Molędziak się popisał gdy mu się podkład wyłączył i śpiewał acapella, poza tym mało atrakcji czy innych takich, tylko 4 utworki odśpiewali, zrobili dużo głupawych konkursów i tyle), ale to co było potem.... godzina stania w upchnięciu po kilka fotek i bazgrołów, po czym oglądanie umęczonych twarzy artystów, którzy gotowali się w tych strojach i mieli miny pt "idźcież już stąd". Ogólnie masówa, spęd anonimowych najczęściej skretyniałych fanek, szarpanina o plakaty (których rzecz jasna starczyło dla połowy zainteresowanych), deptanie sobie po nogach, przepychanki w kolejce i takei tam. Zaplusował Dziedzic - świętą cierpliwością (jako jedyny został do samiutkiego końca, póki ostatni fan nie dostał wymarzonej fotki w pozycji dowolnej). Zaminusowała - ogólnie cała reszta. W sumie staram im się nie dziwić, ale i tak ich mało dystyngowany odwrót był jakiś taki niezbyt.... Po co gadali, że zostaną dopóki każdy nie dostanie czeg chce, skoro w kilku przypadkach wyrwali się po prostu z tłumu i zwiali? Mogli powiedzieć - "siedzimy do 19, potem won, plebs" a nie obiecywać Razz

Zresztą, nie było obiecanego "Gdy miłość się budzi", na czym mi najbardziej zależało, więc w ogóle jestem na "anty" nastawiona do takich rozrywek. Jedyne plusy - spotkałam się ze znajomymi z forum TW w dość dużej ilości i mogłyśmy sobie spokojnie pogadać, no i mam fotki z Krolockiem i Fredziem. I więcej nie mam ochoty powtarzać rozrywki Confused

semaforo

a fotki możesz pokazać? Smile

oglądałam kilka filmików z tej promocji-najbardziej popisywał się Król Ubu i jakiś szlachcic Wink

(widziałam Orbitę i Dla Sary). Chciałabym tam być (dla czego ja nie mieszkam w Warszawie?!)

Elbereth

[link widoczny dla zalogowanych] - jestem bielsza od wampira Shocked

[link widoczny dla zalogowanych] - z Krolosiem
[link widoczny dla zalogowanych] - z Fredem (niech żyją nawiedzone spojrzenia)
[link widoczny dla zalogowanych] - a to my
reszta jest tu: http://www.taniecwampirow.fora.pl/viewtopic.php?t=137&postdays=0&postorder=asc&start=350 (przewijają się od czasu do czasu przez 15 stron Razz

)

semaforo

cudne zdjęcia Very Happy

krolock wyszedł... cudnie!! i jak zwykle... bardzo ci zazdroszczę!! Very Happy

Elbereth

Nie ma czego w sumie.... no, ale ja mam dzowne podejście do tego wszystkiego - masówa i białe misie. Co chciałam, to mam i więcej się na coś takiego nie wybiorę. A Kroloś wyszedł tak ślicznie, bo był bardzo szczęśliwy, że może w końcu szczękę rozluźnić na chwilę (nie musiał się garbić nad naszymi karkami, czego życzyło sobie jakieś kilkaset innych osób).